Ślub i sesja ślubna – Wesele Katarzyny & Nelu Bucur

Sesja ślubna to prawdziwe wyzwanie dla Młodych oraz ich fotografa.

Żyjemy w czasach gdy niemal każdy z posiadaczy smartfona, co jakiś czas robi zdjęcie.

Szybkie selfie z zachodem słońca w tle, ciekawa sukienka na wystawie sklepu; by potem sprawdzić jej cenę w Google.

Apetycznie wyglądające ciasto z truskawkami i pokaz chodzenia na rękach w wykonaniu starego znajomego.

Przykłady można mnożyć w nieskończoność i tylko od naszej inwencji, zależy co chcemy uwiecznić.

Ostatnio w parku widziałem młode małżeństwo. Byli tam z dwójką dzieci. Starsza dziewczynka, około trzyletnia dziewczyna, szła obok niebieskiego podwójnego wózka. Uwagę rodziców, skupiła na sobie jej młodszy braciszek. Długowłosy, uśmiechnięty chłopczyk najwyraźniej robiący swoje pierwsze kroki.

Jego tata – wysoki facet w okularach z zielonymi oprawkami – skakał dookoła i robił zdjęcia z prędkością i energią równą, ostrzałowi z ciężkiego karabinu maszynowego.

Jego mama – piękna brunetka – wyrzucała z siebie, serię poleceń w stylu: „teraz z przodu”, „kręć to” , „uważaj, bo się przewróci”.

Rozumiem tych rodziców. Ich oraz osoby opisane powyżej cechuję pewna potrzeba.

Dla każdego z nas, pewne wydarzenia mające miejsce dookoła, są po prostu ważne. Niektóre są błahe, inne bardzo istotne.

Myślę jednak, że nie ma nic, co mogłoby się równać sesji ślubnej.

Przygotowaniom do ślubu i wesela, zawsze towarzyszą emocje. Cała masa emocji. Czy wszystko się uda, jakie menu, ilu gości.

Czy nie przytyję, czy to ta jedyna.

Ale w tym wszystkim są, Państwo Młodzi. To oni są najważniejsi. Nie to czy ciocia Beata, będzie chciała siedzieć obok okna. Nie to czy tata, nie pokłóci się z kuzynami. Nie to czy będzie ładna pogoda.

Sesja ślubna – liczą się Młodzi.

Kasia i Nelu, napisali do mnie zapytanie o możliwość uwiecznienia ich wesela. Bardzo zależało im by po latach móc usiąść do zdjęć i wspominać ten wyjątkowy dzień. Uśmiechnąłem się, czytając pierwszą wiadomość od Kasi.

Umówiliśmy się na telefon i omówiliśmy szczegóły. Zaplanowaliśmy serię ujęć w pubie. Piękne czerwone fotele w stylu chesterfield, dodawały planowi niezwykłego charakteru. Drewniany bar i piękna podłoga pod stopami Młodych, tworzyły swoistą ramkę dla moich modeli.

A oni, byli piękni. Kasia to cudowna kobieta. Odważna, odsłaniająca ramiona suknia, podkreślała jej urodę. Pan młody zaskoczył mnie. Do jasnego, szarego garnituru, dopasował świetne buty. Skórzane trzewiki z ciemniejszymi noskami, stanowiły idealne połączenie z resztą garderoby oraz z naszym plenerem.

Ulice miasta Rugby (UK) , brukowana kostka i cała masa pozytywnej, czystej bieli, Tak prosto, tak elegancko.

Planowaliśmy zdjęcia tak, by pokazać każdy aspekt wesela i ich szczęścia. Pracowałem tak by kiedyś Kasia, mogła usiąść z albumem przy kominku, zawołać swojego męża i wrócić do tego dnia.

Wiecie. Czasem udaję mi się złapać w kadrze nie tylko postacie. Aparat i cały jego mechanizm, uwiecznia grę świateł, cieni, form. To co widzimy, staję się wieczne. To robota sprzętu. Człowiek nie ma takiej „mocy”.

Ale czasem…dzięki pracy moich modeli, ich emocjom i – no, nie będę skromny- moim umiejętnościom, mogę złapać coś jeszcze.

Szczęście.

A tymczasem, muszę dowiedzieć się, gdzie Nelu kupił te buty…”

Piękne zdjęcia z tego wyjątkowego wydarzenia to oczywiście w bardzo duże mierze dzięki przygotowaniom państwa młodych i ich rodziców. Ja tylko relacjonowałem to piękne wydarzenie pisząc krótką historię fotograficzną z tego dnia. Więc jeśli Państwo potrzebują kogoś kto napisze Waszą historię z tego, jak że ważnego dnia to serdecznie zapraszam.