Sesja zdjęciowa Pauli. Jedna godzina by ukazać portret cudownej kobiety.

Ile powinna trwać sesja zdjęciowa?

Sesja zdjęciowa w plenerze zazwyczaj trwa kilka godzin. Oczywiście czas trwania sesji zależy od ustaleń z fotografem, ale mimo to zazwyczaj zamyka się w kilku godzinach. W tym czasie udajemy się w plener. Mimo uprzedniego wyboru odpowiednich miejsc na ujęcia, nieraz musimy zmieniać plan z różnych przyczyn – przechodnie, światło czy…pogoda.

Jeśli podczas rodzinnej uroczystości świeci słońce, a żadna niepożądana chmurka nie plami idealnego błękitnego nieba – no może czasem pokaże się jakiś niesforny obłoczek – mówimy, że „zamówiliśmy pogodę”. Niestety czasem mimo uprzednio wcześniej wysłanego zamówienia, nasza paczka nie dochodzi na czas… Tak też było podczas mojej sesji zdjęciowej, z uroczą Paulą.

Podczas sesji zdjęciowej musisz być gotowy na wszystko.

Każdy dobre przeprowadzony projekt, reklama, budowa domu, zakup kosiarki czy wybór smartfona, podlegają pewnym trzem elementom. Jeśli jeden z nich zostanie pominięty lub zaniedbany, możemy spodziewać się porażki lub w najlepszym wypadku, osiągnięcie efektów znacznie odbiegających od naszych zamiarów. Praca podczas sesji fotograficznej nie odbiega od tego schematu.

sesja zdjeciowa Paula coventry 1

Po pierwsze – podejmij decyzje. Niby łatwe, ale musisz wybrać – sesja w plenerze czy w studio, a może łączona. Z Paulą wybraliśmy plener bo ta pełna energii dziewczyna nie mogłaby w pełni wyrazić siebie w czterech ścianach.

Po drugie – planuj. Tak, nie ma zmiłuj, każdy projekt jak i sesja zdjęciowa musi być dobrze zaplanowana. Musimy ustalić czas, miejsce, rodzaje zdjęć i to co jest głównym celem modela. Paula marzyła o dobrych ujęciach związanych z jej pracą i pasją. Ta modelka na co dzień pracuje w branży eventowej więc zdaje sobie sprawę, jak ważne są dobre zdjęcia w portfolio. Sesja zdjęciowa z modelką, która wie czego chce to znaczne ułatwienie pracy dla fotografa.

Ale. Nawet jeśli masz wątpliwości – zawsze możesz pytać, od tego jestem.

I na końcu. Po trzecie – działanie. Nie da się iść do przodu bez działania. Zawsze trzeba pracować tak jak się potrafi, z tym co się ma i dawać z siebie wszystko. Tak też zrobiliśmy podczas sesji z Paulą.

Mimo „zamówionej pogody”, złapał nas deszcz i mieliśmy niecałą godzinę na całą sesję. Czy było łatwo – nie. Czy udało nam się złapać to czego chciała Paula – tak. Czy fotograf z Tarnobrzegu może walczyć z pogodą by zrealizować plan na sesję – tak.

Portret pewności siebie.

Paula wykazała się wielkim profesjonalizmem godnym prawdziwego rekina branży eventowej. Sprawnie dostosowała swoje wymagania, garderobę oraz pozycje ciała pod nowe ujęcia. Nie dała się zwariować zbierającym się nad naszymi głowami chmurom i mimo widma ulewy – która zresztą nas prawie złapała – robiła swoje. Nie chciała przekładać swojej sesji zdjęciowej na inny  termin. Niemal każde ujęcie skupiało się na jej oczach, wpatrujących się w obiektyw.

Jednak po pewnym czasie zrozumiałem, że Paula nie patrzyła na mnie tylko cały czas kontrolowała odbicie nieba w szkle obiektywu. Może szeptała jakieś zaklęcia by zaczarować pogodę? Kto wie…

Niestety deszcze „uciął” nam spory kawałek sesji zdjęciowej. I nawet pamiątkowe zdjęcie już zrobiliśmy w samochodzie, a plan zakładał na tle Coventry Transport Museum. Ale trudno cóż na angielską pogodę nie ma mocnych.

sesja zdjeciowa Paula coventry bstg 1