Doświadczona modelka może liczyć na moją pomoc z takim samym zaangażowaniem jak ktoś kto dopiero zaczyna przygodę z modelingiem. Tak też było w przypadku Roksany i podczas dwóch sesji, które udało nam się zrealizować w dwóch lokalizacjach i w innych porach roku.
Spotkanie z Roksaną, przypomniało mi o mojej drodze, na którą wszedłem lata temu. Miałem plan i nadal mimo korekt, go realizuje. Oczywiście nie jestem w tym sam, bo mogę liczyć na wsparcie bliskich i innych osób z różnych branży.
Na pewno też masz swoją drogę. Każdy ma. Roksana i jej historia, to inspirujący materiał na dobry film o spełnianiu marzeń.
Sesja fotograficzna spełnia marzenia
Już po pierwszej wymianie zdań z Roksaną wiedziałem, że mam do czynienia z doświadczoną modelką. Wiedziała o co zapytać, poprosiła o konkretne ujęcia, gdyż jak wspomniała, liczy na wartościowe zdjęcia do swojego portfolio.
Podczas pierwszego spotkania, Roksana nie zawiodła. Zjawiła się kilka minut przed czasem. Pamiętam, że padało. Zaczynało się lato.
Gdy rozmawialiśmy o szczegółach, spytałem o to dlaczego te konkretne kreacje – sukienki z elementami koronki we florystyczne wzory. Roksana uśmiechnęła się i opowiedziała mi swoje marzenie z młodzieńczych lat.
Kiedyś we Francji, widziała piękną kobietę pijącą kawę w małej kawiarence. Miała sobie podobną sukienkę. Było lato. Wszyscy pili zimne napoje, ale ona smakowała kawę i rozmawiała ze swoim towarzyszem.
Roksana zakochała się w tym obrazku i postanowiła, ze kiedyś kupi sobie taką właśnie sukienkę i będzie w niej spacerować po swoim mieście. Co prawda nie wiedziała wtedy, że zajmie się modelingiem…
Więc po latach spełniała swoje marzenie. Potrzebowała dobrej sesji w plenerze, by dodać ją do swojego portfolio. Przypomniała sobie o dawnym marzeniu…i voila!!!!
Co może Cię zaskoczyć podczas sesji
Tuż po pierwszej sesji, tej wykonanej latem. Wiecie – zgodnie z planem, umówiliśmy się na kolejną by dograć kilka szczegółów. Sesje w plenerze, szczególnie te w mieście, charakteryzują się ryzykiem obecności dużej ilości przechodniów. Dlatego plan zakładał zakończenie zdjęć i opracowanie pomysłów na kolejną sesje uzupełniającą.
Pojawiły się trudności. Oboje mieliśmy mocna napięte grafiki, a do tego należało dopasować sezonowy- turystyczny czas w naszym mieście. Dużo turystów to mniejsza szansa na spokojną sesje w mieście.
Czas płynął i udało nam się spotkać dopiero wczesną jesienią. Pogoda nas trochę rozpieszczała. Jesienne słońca było nad wyraz cieplutkie.
Modelka zawsze gotowa
Roksana była gotowa na taką ewentualność. Jak zawsze miała ze sobą kilka walizek różnych kreacji i szybko dobrała letnią stylizacje jako uzupełnienie poprzedniej sesji. Wykazała się umiejętnością dopasowywania do zmieniających się okoliczności. Jest to umiejętność bez której ja, nie mógłbym robić dobrych zdjęć. Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć na zewnątrz – deszcz, śnieg, wichura, wycieczka szkolna czy złamany obcas.
Dopisali nam również turyści, którzy niezbyt licznie tego dnia odwiedzali Coventry Cathedral i nie było dużego ruch na uliczkach wokół.
Cieszę się, że mimo zmiany planów na pierwotną sesję, wyszło pięknie.
A ja? To wszytko…tylko uchwyciłem.
Jeśli chcesz abym uchwycił Twoje piękno, czy to w plenerze, czy w studio napisz mi wiadomość a zaplanujmy Twój dzień jak z marzeń.
